Na początku coś niezbyt odkrywczego, tytułem przypomnienia…

W filmie obraz stworzony został dla nas i za nas przez sztab ludzi, przy czytaniu książki to my tych wszystkich ludzi zastępujemy i sami sobie wszystko wyobrażamy – jakież to oszczędne i jakież bogactwo pomnaża, a jest nim wyobraźnia.

Dziecięca wyobraźnia w miarę upływu lat często kostnieje w dorosłych głowach, a że łatwiej zapobiegać niż leczyć, stąd pomysł „skarpetkowej kuracji”. Pojawił się on na spotkaniu zaaranżowanym przez absolwentki, wiedzione sentymentem do wieczorków literackich. Do rozmowy o lekturach włączył się najmłodszy uczestnik – Radek: zaprzeczył obiegowym opiniom, że wszystkie lektury są be, bo na przykład „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych) jest super!!! Bo czyż to nie jest interesujące, co dzieje się ze skarpetkami, które wrzucamy do prania parami, a wyjmujemy jedną?

Jest to pole do nieskrępowanej wyobraźni tak dla autorki, która napisała już siedem książek cyklu, jak i dla nas, niezależnie od wieku – zamiast denerwować się, że jednej skarpetki nie ma, pomyślmy, co też ciekawego może się z nią dziać. Takie wymyślanie to nie co bądź, to inwestycja w przyszłość – Andrzej Maleszka, autor bajecznie fantastycznego i niekończącego się cyklu „Magiczne drzewo” zdradził kiedyś w wywiadzie, że w szkole podstawowej wymyślał rokrocznie dla kolegów powakacyjne wypracowania. Wszystko wydało się wtedy, gdy wysłał w kosmos babcię kolegi, która akurat pracowała w szkolnej stołówce:) Z tak nagromadzonych, bogatych pokładów wyobraźni, korzysta z powodzeniem przez całe dorosłe życie.

A że zazdrość to brzydka cecha, więc nie zazdrościmy tylko myślimy o losach zaginionych skarpetek i niech będzie to pretekst do spotkania, a każdy pretekst jest dobry, by zachęcać do czytania.

Zapraszamy w piątek 2 grudnia o 16.00, szczegóły poniżej.

Grażyna Bartkowska

Skip to content